Wybory, lipiec 2008

W niedzielę 1 lipca Skopje, tak jak reszta Macedonii, ruszyło do urn wyborczych. Mam wrażenie, że zaraz po tym Skopje odetchnęło, zmęczone długą i intensywną kampanią wyborczą.

Główne partie startujące w przedwczesnych wyborach dzielą się nie tylko na konserwatystów i liberałów. Jest też kwestia narodowo-etniczna, a więc Ali Ahmeti i partia albańska, oraz macedońskie WMRO czy SDI. Bitwa trwa więc na bardziej złożonych niż w jednonarodowym państwie płaszczyznach. Inne pionki, inne reguły gry, inne strategie i przyczyny wyborów.

Na kilka tygodni przed wyborami rozpoczęło się plakatowanie miasta oraz kampania w prasie codziennej. Rozmieszczenie bilbordów odzwierciedlały etniczny podział przestrzei: Nikola Grueski królował w centrum, dzielnicach takich jak Kisela Voda, Aerodrom, a wspomniany Ali Ahmeti na Gazi Babie i w pobliżu Bit Pazaaru. Albańczycy nie udają, że czują się Macedończykami: zarówno treści na plakatach, jak i wystąpienia publiczne odbywały się w języku albańskim, co skutecznie przekreśla jakiekolwiek ewentualne zainteresowanie ze strony Macedończyków.

Wieczór przemówienia Ali Ahmetiego (DUI) na Ploštadzie przypominał rewolucję: tłumy z albańskimi flagami, okrzyki w języku nie-macedońskim, sztuczne ognie i pieśni. Hasło „UCK!” niczym przekleństwo padające z ust młodych chłopców rozchodzących się po spotkaniu. Zgromadzenie publiczności pokazuje system społeczny macedońskich muzułmanów: na ploštad przyszli praktycznie sami mężczyźni: ojcowie rodzin oraz młodzi; dostrzegłam kilka starszych kobiet w chustach, i tyle. Testosteron politycznym napędem narodu, estrogen gotuje kolację. DUI nie weszło do rządu, mimo że głosy na nich oddawano nawet w Župie. To ciekawe, jak nie lubiący Albańczyków Turek żongluje znaczeniami, stawiajac krzyżyk przy albańskim DUI. Kryterium poczucia solidarności jest jednak wiara? Podobno właśnie religia jest przestrzenią największej niechęci pomiędzy Albańczykami i pozostałymi muzułmanami w Macedonii. Czyżby Turek nie był Turkiem?

Spośród partii macedońskich, najgłośniejsze było liberalne SDI i konserwatywne WMRO. Co ciekawe, WMRO przyciąga ogromne rzesze młodzieży. Korzystając z silnej symboliki historycznej i narodowej, WMRO uderza w dumę Macedończyków i jest jednocześnie anty-niemacedońskie. Godłem WMRO jest vergila i lew, kolory flagi czarno czerwone. Placówki WMRO rozsiane są praktycznie po całym Skopje i są widoczne z daleka dzięki żółto-czerono-czarnym barwom. Najczęściej przed drzwiami przesiadują mężczyźni: starzy weterani i młodzi bojówkarze. Ci sami chłopcy, którzy są w WMRO, podczas protestu o nazwę Macedonii krzyczeli „czysta Macedonia” (i ci sami rzucają śmieci na ulicę nie świadomi paradoksu wynikającego z wieloznaczności słowa „czysta”). Program WMRO nie wyróżnia się niczym specjalnym, jednak głosują na WMRO nawet liberałowie, w ramach akcji anty-albańskiej. Lepsze WMRO niż Ali Ahmeti.

Placówki SDI były i są o wiele mniej widoczne. Gdyby nie prasa i znajomi, w ogóle nie zauważyłabym istnienia SDI gdyż nie przyciągą przeciętnego przechodnia. Poparcie dla SDI wyrażali, jako wybór mniejszego zła, ludzie o poglądach bardziej liberalistycznych niż WMRO-wcy. Zauważyłam też większe poparcie dla SDI wśród kobiet.

Nie Ali Ahmeti, lecz i tak wygrał patriarchat.

Po zwycięstwie WMRO nie dało się ukryć, że wybory nie odbywają się w Polsce: do rana pod moimi oknami słychać było okrzyki: WMRO! Sztuczne ognie, petardy, picie i świętowanie. Opijanie wygranej partii, gratulacje, žurki, trwały dni kilka. Intrygująco po tych wydarzeniach ucichł WMRO-wski kogut trzymany w mini-placówce na podwórku przed moim domem. Nie bardzo przejmuję się jego losem, gdyż patriotyzmem swym budził mnie o 3 rano. Po kampanii zniknął.

Informacje o Eyen

Początki mojej etnograficznej przygody sięgają laboratorium etnograficznego na warszawskiej etnologii w ramach którego miałam szansę pojechać na pierwsze badania terenowe do zachodniej Macedonii. Przez kolejne lata byłam zaangażowana w badania dokumentujące relacje społeczne i etniczne na pograniczu macedońsko-albańskim oraz migrację z Macedonii do Włoch. Przez kilkanaście miesięcy mieszkałam w stolicy Macedonii, Skopje, jako stypendystka programu CEEPUS, oraz wolontariuszka programu Młodzież w Działaniu. Równolegle do antropologii ukończyłam magisterskie studia z ochrony środowiska w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i przez rok po obronie pracowałam jako koordynatorka projektu promującego recykling w jednym z Warszawskich stowarzyszeń. W styczniu 2011 dostałam się na studia doktoranckie jako stypendystka programu TUBITAK-BIDEB na uniwersytecie Yeditepe i przeprowadziłam się do Turcji. Moje badania dotyczyły tożsamości muzułmanów z zachodniej Macedonii w kontekście migracji i więzi z Turcją. W ramach studiów spędziłam semestr na wydziale antropologii w University College London. Mimo to, z powodów których opisanie zajęłoby co najmniej kilka rozdziałów, zdecydowałam się na nieukonczenie studiów w Turcji. W roku 2017 dostałam się na studia doktoranckie na wydziale antropologii Uniwersytetu Oslo. Jako stypendystka Tokyo Science Foundation, prowadziłam dodatkowe badania w Macedonii i Turcji i spędziłam miesiąc w Kanadzie, na Uniwersytecie Torontońskim. W czerwcu 2021 obroniłam doktorat (bez poprawek!) po czym, przez ponad rok, zgłębiałam tajniki antropologii ponad-ludzkiej badając tereny zielone w Stambule. Antropologiczna przygoda z Turcją nadal trwa, choć po tu latach nie jest to już "egzotyczny inny", a granica między ja i oni przesuwa się coraz bardziej na symboliczny zachód.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Albańczycy, Macedońsko w każdym calu, Polityka, Skopje i oznaczony tagami , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz