Co Macedończycy myślą o Polkach (i Polakach?) Jaki jest stereotyp Polki na południu? Dziś pozwoliłam sobie na luźne tłumaczenie artykułu, który ukazał się na stronie macedońskiego pisma Vest (oryginalny tekst tutaj) i jest swoistą impresją autora z wizyty macedońskich kibiców podczas mistrzostw Europy koszykówki w Poznaniu. Już sam tytuł jest szokujący;) Zapraszam do czytania i refleksji… cóż, ciekawie jest dowiedzieć się, nie tylko jak widzą nas inni, ale też w jaki sposób rodacy/czki przedstawiają nas „obcym”:)
Dziewczyny z Poznania marzą o seksie z Bałkańczykami (tłum.: Eyen)
Polacy kończą po dwóch minutach
Ania i jej koleżanki chiałyby poznać mężczyzn z obszaru Śródziemnomorza lub Bałkanów, którzy według nich są ucieleśnieniem siły, namiętności, żaru i wdzięku. Dziewczyny były miło zaskoczone wyglądem i urokiem osobistym naszych fanów, którzy w liczbie około 400 odwiedzili Poznań…
Gdy wejdziesz do nocnego klubu w Polsce, niech cię nie zdziwi jeśli otoczą cię urodziwe Polki, gdy tylko zorientują się, że jesteś cudzoziemcem. Przyczyna jest jedna – nie są zadowolone z tego, co mają w domach.
Mimo iż mieszkankom Północnej Europy zarzuca się chłód emocjonalny i brak namiętności, Polki są całkowitym przeciwieństwem. A na pewno te, które „Vest” poznał podczas europejskich zawodów koszykówki.
Słabsza płeć jest skłonna do takiego zachowania w stosunku do cudzoziemców, ponieważ cierpią z braku seksualnej satysfakcji ze strony swoich mężczyzn. Praktycznie każda dziewczyna w Poznaniu, w którym macedońscy fani spędzali czas mistrzostw, powie, że nie czerpie satysfakcji z seksu z Polakami, ponieważ, wyobraźcie sobie, kończą w dwie minuty! A w dodatku nie są w stanie nawet samodzielnie założyć majtek, nie mówiąc już o jeszcze jednej rundzie.
„Po pierwsze, nie chcą nawet słyszeć o grze wstępnej, myślą, że są najlepszymi kochankami na świecie. A jak dojdzie do seksu, oni, ponieważ najczęściej są pijani, kończą w dwie minuty, a przecież powinno być wprost przeciwnie. Po seksie albo zasypiają, albo nie są w stanie na jeszcze jedną turę”, mówi Magdalena Omniżowska, studentka z okolic Poznania.
Ta teoria nie znajduje potwierdzenia wśród chłopaków z miasta. Kelnerzy z pewnej meksykańskiej restauracji, którzy poza obsługą także zabawiają swoich gości twierdzą, że ichniejsze dziewczęta to zwyczajne dziewczyny, które chcą jedynie flirtować i okręcać sobie mężczyzn wokł palca.
Dziewczyny z Poznania mówią o sobie, że nie są bezuczuciowymi blondynami, lecz że są pełne namiętności i gorące w łózku i równie dobre w kuchni.
„Chcemy spróbować wszystkiego, potrafimy długo się kochać ale nie mamy partnerów. Niewielu ludzi z Europy wie, że polska kobieta w jednej chwili potrafi być twarda jak mężczyzna, a jednocześnie wypełniać obowiązki w domu i być delikatną, romantyczną i namiętną”, dodaje Ania Lezińska, 30-letnia nauczycielka, miłośniczka tańców latynoskich.”
Dlatego też ona i jej koleżanki deklarują chęć poznania mężczyzn z krajów śródziemnomorskich i bałkańskich, którzy dla nich są uosobieniem siły, pasji, żaru i uroku. Często wyjeżdżają na urlop do Włoch lub Grecji. Dziewczyny były pozytywnie zaskoczone wyglądem i urokiem osobistym naszych fanów, których w Poznaniu było około 400.
Polskie dziewczyny nie chą być częstowane
W Polsce praktycznie nie ma sponsoringu. W odróżnieniu od Macedonii, gdzie wprost kipi od atrakcyjnych dziewczyn, którym sprawia przyjemność, gdy zostaną poczęstowane przez mężczyznę w kawiarni lub w restauracji, a dla mężczyzn jest to wyrazem dżentelmeństwa, w Polsce dziewczyny nie życzą sobie, by za nie płacić.
„To jest pewnego rodzaju obraza. My uważamy, że możemy same, w końcu same zarabiamy. To nie jest żadna przyjemność siedzieć w restauracji i czekać aż mężczyzna zapłaci za ciebie rachunek. Nasi mężczyźni myślą też inaczej jeśli chodzi o płacenie rachunku i najczęściej nie pozwalamy by za nas płacili”, mówią dziewczyny z Poznania.
Niezadowolenie ze standardu
W Polsce życie młodych nie jest usłane różami, tak jak w rozwiniętych krajach zachodnich, mimo że do nich także dotarły dobrodziejstwa członkostwa w Unii Europejskiej. Poznań to centrum uniwersyteckie, gdzie studiuje prawie cała zachodnie Polska. Studenci muszą pracować by pokryć swoje wydatki, lecz praca po zajęciach to jedynie stracony czas, ponieważ się nie opłaca.
„Pracuję od 17:00 do 21:00 w firmie telefonicznej, pozyskuję klientów dla nowych usług. Pensję dostaję tak małą, że nie wystarcza mi do końca miesiąca”, mówi studentka Magdalena, która, dla porównania dodaje, że nauczyciel angielskiego za prywatne lekcje bierze miesięcznie 300 euro, tyle, co średnia macedońska wypłata.
Tekst i zdjęcia: Ordanche Kostov
Tłumaczenie: Eyen
*dodam tylko, że jedynie na stronie internetowej Vest tekst został już przeczytany 12582 razy.
😀 rewelacja!!!
…tak, a później cierp na granicy za paszport 😉
umarlam. hah, mam nadzieje, ze moi macedonscy znajomi nie czytaja Vesti bo nie bede miala zycia:)
uwierz mi, czytają:) nie śledzę tak namiętnie Vest, do mnie ten link dotarł z południa… izvini:)
…and then lot of young men from Balkan studied through Erasmus at Poznan univerzity…:)
Chlopaki, jedziemy na Balkany walczyc ze stereotypami,
ja w poniedzialek jade do Serbii
p.s. moge ponad godzine, takze poprawie troche statystyke z Poznania 😉
przydało by się też zawalczyć w samym Poznaniu ;)))
prosze sie nie przejmowac tyle tym co napisali w tej gazecie bo to odpowiednik polskiego Faktu czy Super Expresu:)
to Fakt 🙂
E VIVA MONTENEGRO !!!